Wysłany: Śro Paź 17, 2012 23:10 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Kudlaty-Gdansk napisał:
A propose...
Nie wiem, czy to właściwy temat, ale mam pytanie. Czy to prawda, że aktualny zarząd nie jest wpisany do KRS? To dla mnie dość istotne.
Tak trudno sobie samemu poszukać w internecie. Chociażby tu: http://www.krs-online.com.pl/spoldzielnia-mieszkaniowa-ujescisko-krs-87551.html
Z informacji tam podanych wynika, że w KRS jest nadal wpisany poprzedni zarząd. Który wobec tego jest "legalny" tego już sam nie wiem.
Tak przy okazji to dobrze, że zrobiło się głośno na trojmiasto.pl o przekrętach w SM Ujescisko w kwesti przedszkola i nie tylko. Może w końcu jakas instytucja się za to konkretnie weźmie.
Od razu przypomina się niedawny przekręt z ubezpieczeniami, z wysokimi kosztami wodomierzy, z znacznymi podwyżkami czynszu, z ciągłym brakiem środków na funduszu remontowym, z niedbalstwem dotyczącym prac remontowych.
Ostatnio dowiedziałem się, że spółdzielnia ma zamiar zaciągnąć spore kredyty na instalację pomp ciepła w nowych budynkach przy Przemyskiej. http://gdansk.naszemiasto.pl/artykul/1517371,ujescisko-w-gdansku-spoldzielnia-buduje-domy-ogrzewane,id,t.html Albo w te kredyty mimo woli zostaną umoczeni ci co kupują tam nowe mieszkania, albo zostaną nimi obciążeni wszyscy mieszkańcy spółdzielni. Jeśli wszyscy mieszkańcy to uważam, że to jawne złodziejstwo.
Śmieszy mnie ten tekst z artykułu: "Jesteśmy pod tym względem pierwsi w Gdańsku! Uniezależnimy się od monopolisty - chwalą się członkowie spółdzielni."
Którzy członkowie spółdzielni tak sie chwalą? Co to za bzdura. To jest uwolnienie się od jednego monopolisty (GPEC) a uzaleznienie się od jeszcze większego jakim jest ENERGA. Pompy ciepła wbrew pozorom zużywają bardzo dużo energii elektrycznej, potwierdzi to każdy kto ma je zamontowane u siebie. Więc ten spadek kosztów ogrzewania o których wspomina prezes to moim zdaniem między bajki włożyć. A trzeba jeszcze doliczyć potencjalne koszty obsługi kredytu zaciągnietego na zakup tych pomp.
Tylko lokalne kotłownie gazowe są moim zdaniem na dzień dzisiejszy najbardziej ekonomicznym źródłem ogrzewania.
Bardzo dobrze, że temat stylu zarządzania naszą spółdzielnią pojawia się w mediach. Może podchwycą one inne problemy z jakimi borykają się na codzień mieszkańcy osiedla zarządzanego przez nieudaczników pokroju Harasymowicza.
Wysłany: Pią Paź 26, 2012 23:18 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Dotychczas unikałem wchodzenia na stronkę "Prawda o SM Ujescisko..." bo uważałem treści tam zawarte za bardzo mało wiarygodne. Ale jeśli choć 1% informacji w komentarzach tam zawartych jest prawdą to niestety włos się na głowie jeży.
Zastanawia mnie, czy ktoś tutaj na forum jest w stanie potwierdzić chociazby taką sensacyjną informację, że jakiś znajomy naszego prezesa wykupił 16 mieszkań w tej nowej inwestycji Przemyskiej. Czy jest to tylko jakaś kolejna plotka wyssana z palca.
Znam osoby z terenu spółdzielni, które faktycznie chciały kupić nowe mieszkanie i odeszły z kwitkiem, więc taka jednorazowa transakcja na 16 mieszkań jest tu dość zagadkowa.
Wysłany: Sob Lis 03, 2012 13:39 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
znalezione w sieci na blogu dot. spoldzielni Ujescisko. wiem ze niektorzy maja do niego dystans ale te informacje sa dosc precyzyjne.
LIST PRZEWODNICZĄCEJ RADY NADZORCZEJ Z DNIA 14.10.2012 ROKU DO JEJ CZŁONKÓW
Gdańsk, dn. 14.10.2012r.
Do członków Rady Nadzorczej SM Ujeścisko,
powodem zwołania rady nadzorczej w tak nietypowym terminie jest moje zaniepokojenie działaniami Zarządu, które w mojej ocenie są chaotyczne i nie budzące mojego zaufania.
Jestem zaniepokojona trybem zwołania Grup Członkowskich. W pierwszej kolejności brak jest ze strony Zarządu konsultacji z Radą w sprawie celowości zwołania grup oraz planowanego zebrania Przedstawicieli Członków.
W porządku obrad umieszczono omówienie projektów uchwał dotyczących bardzo ważnych dla spółdzielni kwestii: takich jak kierunki kolejnych inwestycji oraz zaciągnięcia pożyczki na realizowaną inwestycję. Uchwały kierowane do dyskusji na forum zebrań oraz przedstawiane do uchwalenia muszą uzyskać pozytywną opinię rady nadzorczej. Jest to złamanie §45 pkt.1,1 statutu oraz § 3 pkt.24 regulaminu zarządu.
Zarząd absolutnie pominął tu Radę Nadzorczą jako organu nadzorującego pracę Zarządu.
Pomimo że w dniu 05.10.2012 odbyło się prezydium RN z udziałem Prezesa Zarządu zakończone w godzinach wieczornych, Pan Grzegorz Harasimiuk nie poinformował o planach w zakresie zwołania grup.
Sam tryb zwołania i powiadomienia członków o planowanym zebraniu, w szczególności członków, którzy nie zamieszkują na terenie spółdzielni budzi moje wątpliwości.
Wg informacji Zarządu zawiadomienia zostały wysłane listem zwykłym. Podano Prezydium RN w dniu 11.10.2012 dwie sprzeczne ze sobą informacje dot. daty wysyłki: według Pana Grzegorza Harasymiuka 05.10.2012 natomiast wg Pana Andrzeja Marcinowskiego 09.10.2012.
Wszystkie te elementy (termin zawiadomień, brak akceptacji projektów uchwał przez Radę Nadzorczą) powodują możliwość podważenia prawidłowości zwołania grup i zaskarżenia uchwał ewentualnego ZPCZ
W dniu 11.10.2012r. w związku z powyższą sprawą odbyło się w trybie pilnym posiedzenie Prezydium Rady w składzie Katarzyna Kuraś i Mirosław Piskorski oraz jako uczestnik członek RN K.SzXXXXXXXXXX.
W związku z krążącymi informacjami, że do spółdzielni wpłynęła FV za usługi Wykonawcy, a nie będzie jej z czego zapłacić, poprosiliśmy o ustosunkowanie się do tej tego Prezesa zarządu Pana Grzegorza Harasymiuka.
Zapewnił nas, że nie będzie problemów z jej uregulowaniem, że środki na to są. Na potwierdzenie tego poprosiliśmy o dokumenty potwierdzających stan środków pieniężnych na dzień 09.10.2012 (dostarczyła je Pani Gabriela PXXXXXXX) – stany kont okazano.
Dla porównania poproszono o okazanie stanu sald na dzień 31.08.2012. okazano kserokopie sald bankowych na ogólną wartość 21 431,05 zł. W bilansie dostarczonym przez Zarząd na ostatnim posiedzeniu RN – środki pieniężne i inne aktywa pieniężne w wynoszą 922 908, 20 zł. Nie otrzymano wyjaśnień dot. braku kwoty prawie 900.000 zł. Zastępca Głównego księgowego Pani Gabriela P XXXXXX pytana o tą pozycję stwierdziła „ja nie wiem co to jest – umowa jest w sejfie”.
Kwota ta budzi moje wątpliwości, gdyż do dnia 09.10.2012r nie została ona rozliczona.
Uzyskano od pani Gabrieli PXXXXXXXX kserokopię przelewu na kwotę 1.000.000 zł dokonanego dnia 14-09-2011 na rzecz firmy XXXXXX. Nazwa firmy nic mi nie mówi. Wg informacji z Internetu – kapitał tej firmy wynosi 100.000 zł i została założona 20.05.2009r. czyli działa niespełna 3 lata i wg wpisu w dziale 3 KRS-u przedmiot działalności jako pierwszy widnieje : sprzedaż hurtowa komputerów. Lektura KRS-u pobudza moją wyobraźnię i każe się skłaniać ku porównania tej firmy z AMBERGOLD. Być może jest to niewłaściwe, ale ponieważ nie okazano nam umowy 01/SMUJESCISKO/07/2012 mieliśmy problem z identyfikacją tego wydatku.
Brak tych środków w dyspozycji być może naraziło spółdzielnię na straty, jakie wynikły z braku płynności finansowej i braku spłaty zobowiązań w terminie.
Kojarzenie tych faktów prowadzi w mojej ocenie do konkluzji, że brakuje w chwili obecnej w spółdzielni kwoty 900.000 zł.
Można ten fakt połączyć z nagłym i pełnym wad prawnych, zwołaniem bez naszej wiedzy, grup członkowskich. Gdy wezmę do rąk zawiadomienie, mam wrażenie, że Zarząd w trybie nagłym potrzebuje zasilenia kasy spółdzielni, choćby nawet pożyczką, bez zgody Rady Nadzorczej do czego jest zobligowany zgodnie z § 158 pkt.1 statutu spółdzielni. Zaangażowanie w sprawę pożyczki (z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska) jest już w stopniu finalnym, gdyż pozwoliłam sobie na sprawdzenie stanu sprawy bezpośrednio u osoby prowadzącej (Anna Zygmunt).Rada nie była informowana w sposób rzetelny o podjęciu kroków w sprawie pozyskania finansowania z zewnątrz.
Tylko te fakty wskazują, że Zarząd w mojej ocenie traci zaufanie. Jego działanie może mieć swoje konsekwencje dla członków spółdzielni.
Działania Zarządu dyskredytują nas jako członków RN, gdyż firmujemy naszymi nazwiskami działania, na które nie mamy wpływu a być może się z nimi nie utożsamiamy.
Działanie Zarządu, który wykorzystał nasze zaufanie powodują mój niesmak. Chcę również uprzedzić, że mogą one również powodować naszą odpowiedzialność karną jako członków RN. Jednocześnie uprzedzam, że złożenie mandatu członka RN nie uwalnia od odpowiedzialności.
Być może działania Zarządu wobec RN są celowe a może wynikają jedynie z nieznajomości procedur.
Dotarło do mnie wiele sygnałów o nieprawidłowościach z zakresu działalności spółdzielni, bądź niezadowolenia z załatwienia pewnych spraw, a są to:
1/ niezadowolenie członków (inwestycja Przemyska 18 i 22) z powodu braku podpisywania aktów notarialnych. Powód wg informacji członków jest wyłącznie po stronie spółdzielni, która nie uregulowała zobowiązań wobec Miasta z tytułu wieczystego użytkowania gruntów w roku 2011. Dodatkowo spowodowało to prawdopodobnie naliczenie odsetek budżetowych.
2/ nieścisłe informacje dot. sprzedaży mieszkań w nowej inwestycji, wg informacji Prezesa Zarządu (Prezydium) z dnia 09.10.2012 – 3 do 4 umów, tymczasem wg informacji działu członkowskiego ponad 20.
Ponadto zawarte umowy wraz z aneksami powinny być przedkładane do informacji Radzie Nadzorczej.
3/ niezadowolenie z powodu niejasnych zasad zawierania umów o wybudowanie lokal. Spowodowało to, że część mieszkań była nabywana w ilościach, które mogą budzić zastanowienie. Jest to niezgodne ze statutem. Z jednym nabywcą zarząd podpisywał kilka lub kilkanaście umów o wybudowanie lokali, a przecież budowa mieszkań ma celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych członków spółdzielni.
4/sprawa dot. rozwiązania umowy z najemcą pomieszczeń po byłej kotłowni.
Wg. Informacji zarządu umowa wypowiedziana została prawidłowo, a wina leżała wyłącznie po stronie najemcy. W efekcie jednak zarząd będzie prawdopodobnie musiał się wycofać z wypowiedzenia i zawrzeć ugodę z najemcą, który zagroził skierowaniem sprawy do sądu. W wyjaśnienie tej sprawy zaangażował się osobiści członek Rady Krzysztof SzXXXXXXXX.
5/ Próba rozwiązania przez Zarząd umowy z aktualnie działającym przedszkolem pomimo, że sprawa najemcy „kotłowni” nie została do końca rozstrzygnięta.
RN nie wyraziła swojej opinii kwestii w jaki sposób miałoby funkcjonować przedszkole na osiedlu. Zarząd został zobowiązany do dostarczenia kalkulacji tego przedsięwzięcia w różnych wariantach czego do dzisiaj nie zrobił. Jednocześnie prawdopodobnie został już w lipcu 2012 rozpisany przetarg na nowe przedszkole pomimo braku opinii RN.
6/ sposób zarządzania Zarządu pracą spółdzielni jest co najmniej chaotyczny, pomimo wielu próśb brak przygotowanej spójnej koncepcji zabudowy osiedla i jego zagospodarowania.
7/ W zakresie działalności społeczno-kulturalnej Zarząd nie informuje RN o planowanych festynach. Niejasne są też zasady ich finansowania.
9/ Pomimo wielu zapewnień dot. monitoringu osiedla monitoring nadal nie działa na całości naszego osiedla i sprawa przedłuża się w nieskończoność.
Zarząd działa w mojej ocenie na zasadzie faktów dokonanych czego nie można akceptować.
Działanie Zarządu są niespójne, bez planu, bez rzetelnej pisemnej informacji dot. gospodarki Spółdzielni. RN jest informowana o istotnych sprawach jedynie ustnie z czego, odnoszę wrażenie, że część informacji jest lub była sprzeczna z poprzednimi, działalność kulturalna prowadzone bez uzgodnień z RN , być może brak jest właściwego zabezpieczenia majątku Sp-ni (zgodnie z § 53 pkt.10). Taki styl sprawowani zarządu budzi mój sprzeciw.
Działania te jednak są kojarzone bezpośrednio z organem nadzorującym Zarząd czyli z nami, z każdym z nazwiska i imienia. Dochodzą do mnie opinie, że „cała rada bierze” – a to wywołuje moje oburzenie. Nie chcę być kojarzona z osobami, które wykorzystują dla swoich prywatnych celów, moje i wielu z obecnych i byłych członków RN, zaangażowanie w działalność na rzecz spółdzielni. Praca Zarządu będzie w przyszłości utożsamiana z RN a oczyszczenie własnego dobrego imienia przez Sąd jest procesem kłopotliwym i długotrwałym.
Dziwię się, że moja prośba o podstawowe dokumenty jak zawarte umowy, chęć sprawdzenia wiarygodności podanych przez Zarząd danych, czy też prośba o bardziej szczegółowe wyjaśnienia, budzą taki popłoch i niechęć ze strony Zarządu.
Teraz jest pytanie, co dalej?
W mojej ocenie pomimo utraty zaufania do działającego Zarządu mamy jednak wspólny cel jakim jest utrzymanie ciągłości pracy spółdzielni.
Moją propozycją jest powołanie biegłego do zbadania spraw, które mogą budzić zaniepokojenie oraz poddanie badaniu ksiąg spółdzielni za rok bieżący lub być może poprzedni. Jego wynik potwierdzi lub wykluczy nasze obawy.
Nasze działania muszą zapewnić ciągłość pracy spółdzielni. Być może należy wprowadzić jakieś inne elementy kontrolne, które umożliwiały by „wychwycenie” zagrożeń dużo wcześniej.
Należy się również zastanowić się nad chęcią i możliwością dalszej współpracy z Zarządem.
Być może próbą na uczciwość Zarządu byłyby weksle, jako dowód jego prawych intencji. zdeponowane w Radzie nadzorczej lub w innym miejscu.
Na zakończenie chcę powiedzieć, że informacje jakie do mnie i części członków rady dotarły wywołały niekłamany szok i zaskoczenie.
Nigdy nie sądziłam, że we wspólnej pracy na rzecz spółdzielni, często kosztem nerwów, życia rodzinnego i prywatnego czasu, zaufanie jakie pokładałam w ludziach, z którymi współpracowałam i współpracuję zostanie nadużyte.
Mam informację, że jest duże prawdopodobieństwo, że w tym składzie RN spotykamy się ostatni raz.
Informuję, że w przypadku nie uzyskania wiarygodnych wyjaśnień od Zarządu nie pozostanie mi nic innego jak, złożenie dokumentów w prokuraturze.
Dołączył: Sob Lis 10, 2007 20:33 Posty: 1060 Skąd: Ujeścisko
Wysłany: Nie Lis 04, 2012 22:25 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Czytałem i czytałem cały wywód, ale najważniejsze zdane w końcu znalazłem
jolaas napisał:
Informuję, że w przypadku nie uzyskania wiarygodnych wyjaśnień od Zarządu nie pozostanie mi nic innego jak, złożenie dokumentów w prokuraturze.
Ps. A zajrzałem sobie na przedmiotowy blog i ktoś jednym pięknym pytaniem podsumował całą działalność SM Ujeścisko:
"jak to jest mozliwe ze facet na podstawie wniosku o wpis do KRS, podpisanego przez siebie samego buduje bloki, dostaje pozwolenie na budowe, podpisuje akty notarialne i bierze kredyty na działalność spoldzielni w imieniu ktorej dzialac nie ma prawa"
Wysłany: Pon Lis 05, 2012 11:46 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Witam.
Czy jest mi w stanie ktoś podać linka do postu zamieszczonego przez forumowicza o nazwie jolaas ? (LIST PRZEWODNICZĄCEGO RADY NADZORCZEJ Z DNIA 14.10.2012 ROKU DO JEJ CZŁONKÓW) Gdyż szukam i szukam i znaleźć nie mogę na bloogu, za dużo tematów jest dotyczących Prezesika.
O uszy mi się też obiło, iż lokal bo byłej kotłowni na ulicy Płockiej ma swoich prywatnych właścicieli (podobno też gdzieś w necie jest informacja o tym), czy ktoś coś na ten temat słyszał bądź też czytał? Jeśli choć odrobina prawdy jest w tej informacji to znaczy, że Spółdzielnia Ujeścisko raz kolejny działa bezprawnie.
Będę wdzięczna za informacje na priv bądź też forum ogólnym.
Wysłany: Pon Lis 05, 2012 22:43 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Makabra co się dzieje w tej naszej spółdzielni. Jednego nie rozumiem, wczytałem się w Statut Spółdzielni i jest jasno napisane, że członków zarządu zatrudnia i zwalnia Rada Nadzorcza. Pytanie więc dlaczego po prostu nie zwolnią obecnego prezesa i jego świty skoro są takie zastrzeżenia co do jego działalności. No chyba, że przewodnicząca RN reprezentuje inne stanowisko niż reszta rady, a sama rada również działa nie do końca legalnie.
Zresztą sama przewodnicząca chyba też szybko zapomina jak do niedawna sama podpisywała na wniosek obecnego "nielegalnego" zarządu dość podejrzane uchwały RN. Chociażby tą o numerze 4/2012 odnośnie wprowadzenia nielegalnych ubezpieczeń UNIQA. Niestety moim zdaniem dotychczasowa RN zamiast kontrolować zarząd po prostu cicho w pełni przyzwalała na jego działaność.
No nic ja już podjąłem pewną decyzję, powołując sie na statut mam zamiar jak najszybciej wystąpić z członkostwa w tej spóldzielni. Chciałem to zrobic z chwilą sprzedaży mieszkania, ale nie chcę dłużej czekać, nie chce narazić się na potencjalne osobiste straty finansowe. W statucie wyczytałem coś niepokojącego: "Członek Spółdzielni jest zobowiązany uczestniczyć w pokrywaniu strat Spółdzielni do wysokości zadeklarowanych udziałów"
Nie wiem jakie są moje udziały, ale nie mam zamiaru dokładać nawet złotówki do machlojek finansowych jakie tu się odbywają i jak najszybciej sie z tego wycofać. Przy kupnie mieszkania niestety zmuszono mnie do członkostwa.
Przy wystąpieniu z członkostwa jest nawet szansa na odzyskanie wpisowego. Innym trzeżwo myślącym tez radzę to przemyśleć.
Jak czytam teraz o tych 600 tys których nie mogą się doszukać w spółdzielni to od razu na myśl przychodzą mi te ostatnie przewałki na rozliczeniach ogrzewania. Jakoś przecież tą kasę trzeba pozyskać.
Dołączył: Sob Lis 10, 2007 20:33 Posty: 1060 Skąd: Ujeścisko
Wysłany: Nie Lis 18, 2012 22:55 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
Przy okazji - w piątek w skrzynce znalazłem informację o moim aktualnym saldzie rozliczeń z SM i prośbą abym ją podpisał i zaniósł do SM. Też dostaliście taką korespondencję? Zastanawiam się po co ta cała szopka, skoro w poprzednich latach takich pism nie było?
Dołączył: Sob Lis 10, 2007 20:33 Posty: 1060 Skąd: Ujeścisko
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 11:25 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
hmm to dziwne, że w poprzednich latach nie otrzymałem takiej korespondencji. Niemniej jednak nie zamierzam kwitować swoim nazwiskiem wszystkich krzywych rozliczeń w tej SM.
Swoją drogą ciekaw jestem jak prokuratura zareagowałaby na doniesienie o oszustwie w związku z np. z pismem o podwyżce czynszu podpisanym przez prezesa, który nie jest wpisany do KRS?
Wysłany: Pon Lis 19, 2012 21:42 Temat postu: Re: A tymczasem nasz prezes.....
postregiment napisał:
Swoją drogą ciekaw jestem jak prokuratura zareagowałaby na doniesienie o oszustwie w związku z np. z pismem o podwyżce czynszu podpisanym przez prezesa, który nie jest wpisany do KRS?
Nie bez powodu na ostatnim piśmie odnośnie tych sławnych podwyżek opłat za ciepło w naszej SM zabrakło podpisu prezesa. Bynajmniej na piśmie, które ja dostałem jego podpisu nie było. Były tylko podpisy podstawionych osób z "zarządu".
Co do bilansu opłat to ja rówież to dostałem i pamiętam, że rok temu również coś takiego było. Kojarzę, że na tym obecnym piśmie jest nawet odnośnik do przepisów, które obligują spółdzielnię do wystawiania co rok takiego rozliczenia.
Czy na tym pismie faktycznie jest informacja, że trzeba to koniecznie podpisać i odesłać do spółdzielni? Pytam, bo niestety przypadkowo wyrzuciłem (bilans na szczęście miałem zerowy)
Dopiero później pomyślałem że jest to w zasadzie jedyny dowód na piśmie, poza ewentualnymi potwierdzeniami przelewów bankowych, faktu wnoszenia przeze mnie jakichkolwiek opłat. Szczegół, że wystawiony przez zarząd bez wpisu do KRS.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.